Forum dyskusyjne Szafarzy Nadzwyczajnych

DaRo · Gość

Po pierwsze pozdro dla Maćka ; )
Po drugie wracając do tego przyklęknięcia do ołtarza to powiem tak:
Powinno się przyklękać jeżeli przechodzi się na drugą stronę ołtarza lub coś się na ołtarz zanosi lub z ołtarz bierze, jeżeli jest po konsekrecji i na ołtarzu stoją niewypuryfikowane naczynia liturgiczne. Przed konsekracja i po puryfikacji należy oddać pokłon ołtarzowi jeżeli coś się na niego zanosi, zabiera z niego i jeżeli przychodzi się na drugą stronę prezbiterium, mijając ołtarz.

Dodam tylko jeszcze, że jestem ceremoniarzem pontyfikalnym. Żeby nie bylo, że jakichś tam typ pisze jakieś głupoty ; )

pzodrawiam

ma_ciej

Witaj.. heh no tak to co napisałeś jest oczywiste...

custos

A cóż to za twór "ceremoniarz pontyfikalny" Czyżby w Rzymie? Smile

ma_ciej

A któż to wie do czego to podciągnąć Smile

Ale widać że to znawca Smile

custos

Od znawcy mozna oczekiwać precyzji wypowiedzi. Pisząc : przejscie na drugą stronę ołtarza można zrozumiec, że stałem przed ołtarzem i patrzyłem w stronę ludu i przeszedłem na drugą stronę i lud miałem za plecami. Raczej nalezaloby użyć określenia: "przechodzę przez oś prezbiterium, prostopadłą do ołtarza soborowego" w skrócie "oś prezbiterium" . Zasada pierwsza: należy tak ustawić posługjących, aby nie musieli przechodzić, aby wykonać swoją funkcję (chyba, że mocno ograniczona jest asysta) Jest to ostateczność. Jeśli chodzi o pokłony proponuję zapoznać się z wypowiedzią ks. prof. Krakowiaka z KUL w dyskusji nad Ceremonialem Posługi Parafialnej ( strona Ruchu Światło-Życie), Proponuje on oszczędnie je stosować.

ma_ciej

He he, dobre;) Tylko że to już nie na temat mojego wątku, więc może nie wybiegajmy tak daleko:) Ja tylko pytałem czy się przyklęka gdy się zostawia Najświętszy Sakrament na ołtarzu:)

custos

Fakt, ze rozmowa zeszla na inne tory, lecz uwazalem że sprawa warta poruszenia. Tym bardziej ze to znawca i mogą sie niektórzy powoływać na tę wypowiedź. Zresztą o znawcy... to kilka postów wyżej, ja tylko "pociągnąlem" za sznurek Smile

Ciekaw jestem co na to Autor Smile

?

custos

A wszystko to "pro publico bono" , nie ze zwykłej ludzkiej zawiści Smile

ma_ciej

Oczywista oczywistość, jeśli się już zaczęło to trzeba sprawę wyjaśnić Smile

Zawiść, ależ skąd nawet o tym nie pomyślałem ;]
A na odpowiedź Autora czekamy... Smile

custos

dlatego te roześmiane buźki Smile

Szafarz · Gość

Witam Panów,

Tak sobie czytam te wszystkie tematy i bardziej lub mniej mądre i profesjonalne wywody na różne tematy i tak mi się przypomina fragment Ewangelii wg św. Łukasza:

"W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła». A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba <ma> tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona»."

Słowa Jezusa proponuję, żeby każdy z nas odniósł do siebie i przypominał sobie o nich za każdym podczas każdej Eucharystii. To, co czytam na forum potwierdza tylko moje wnioski. Oczekujemy od Kościoła profesjonalizmu. Oczekujemy profesjonalizmu od prezbitera, żeby nie pomylił się przy czytaniu intencji, żeby nie zafałszował melodii modlitwy Eucharystycznej itd, oczekujemy profesjonalizmu też od siebie, czyli od nadzwyczajnych szafarzy, żebyśmy uklęknęli wtedy kiedy trzeba, żebyśmy jak przykazań trzymali się litery instrukcji i wytycznych itd. Na to wszystko Jezus ma dla nas odpowiedź taką jaką usłyszała Marta: "troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba <ma> tylko jednego." Eucharystia to spotkanie z Panem, który najpierw wyjaśnia nam Pisma a potem łamie dla nas chleb. Możemy go spotkać tak, jak uczniowie w drodze do Emaus. Eucharystia to też czas, kiedy uczestniczymy w wydarzeniach z Golgoty. Bo dla nas, Jezus umarł na krzyżu 2000 lat temu. Dla Boga nie ma czasu i ofiara Jezusa na krzyżu trwa ciągle i uczestniczymy w niej podczas każdej Eucharystii. Eucharystia uzdalnia nas też do oddawania życia za braci, nawet za "Judaszów", którzy nas zdradzają i zabijają. Jezus mówi: "to czyńcie na moją pamiątkę". I to jest ważne. To jest właśnie to "jedno", o którym mówi Jezus w Ewangelii. Choćbyśmy nie wiem jak skrupulatnie "uwijali" wokół naszej posługi, to nie to jest istota.

Amen

Robert, 26 lat, szafarz od pół roku

ma_ciej

No pewnie że istotą nie jest aby wszystko było tak jak mówią przepisy, ale dlaczego też nie ma być tak, aby wszystko było zgodnie z przepisami?

Robert · Gość

Nie mówię, że nie ma być zgodnie z przepisami. Mówię, że nie to jest najważniejsze i nie powinno zajmować całej naszej uwagi podczas Eucharystii. O wiele większą szkodę poniesiesz, jeżeli Eucharystia przeleci ci koło nosa, niż wtedy gdy bez pozwolenia weźmiesz puszkę z tabernaulum, albo zrobisz coś innego niezgodnie z wytycznymi (nie licząc ewidentnych przegięć).

ma_ciej

Ale ze to nie jest najważniejsze chyba każdy z nas tu wie.. A na forum poruszane są różne sprawy, dla Ciebie moze nie ma znaczenia czy sam weźmiesz puszkę czy Ci ją ktoś poda, a dla mnie.

Gość

Do DaRo

mam pytanie.

Oddaje się pokłon ołtarzowi, czy Najświetszemu Sakrementowi w tabernakulum lub wystawionemu na ołtarzu w puszcze lub monstrancji?
no nie moge pojąć.
zawsze myślałem że przed NS.